Zapiekane ciabatty z farszem

Naszło mnie na zapiekanki! Bardzo lubię chrupiące ciabatty zapiekane z ulubionym, prostym farszem. Idealnie nadają się na ciepłe śniadanie, bądź szybki, ale jakże sycący obiad. Przygotowanie jest naprawdę proste – zachęcam Was do przygotowania ich z kimś bliskim. Jest to świetna forma spędzenia wolnego czasu, a także późniejszego wspólnego delektowania się smakiem i nasłuchiwaniem, jak przyjemnie chrupie każdy kolejny kęs 😉

Zapiekane ciabatty z farszem i sosem pomidorowym

Składniki:

  • 3 ciabatty pszenne
  • 400 g tartego sera mozarella (czytajcie etykiety – czy na pewno w składzie jest sam ser – często jest w nim wiele niepotrzebnych dodatków i konserwantów!)

Na farsz:

  • 500 g świeżych pieczarek
  • 1 duża cebula
  • olej rzepakowy do smażenia
  • sól, pieprz

Na sos pomidorowy:

  • 500 g passaty pomidorowej
  • 1 czubata łyżeczka suszonych ziół prowansalskich
  • 1/2 łyżeczki sproszkowanego chilli
  • 1/2 łyżeczki sproszkowanej słodkiej papryki
  • sól, pieprz, cukier
  • 1/2 szklanki wody
  • 2 łyżki ketchupu pomidorowego pikantnego

Dodatkowo:

  • Pętko ulubionej kiełbasy
  • 5 ogórków konserwowych
  • świeża kolendra

Przygotowanie:

  1. Piekarnik nagrzewamy do 200 stopni C.
  2. Na blaszce na papierze do pieczenia układamy przekrojone na pół ciabatty.
  3. Przygotowujemy farsz: cebulę kroimy w drobną kosteczkę. Smażymy na oleju rzepakowym. Pieczarki dokładnie myjemy, osuszamy, kroimy na pół, po czym w grubsze plastry. Smażymy partiami na rumiano (bardzo mocny ogień, żeby pieczarki się zarumieniły, a woda całkowicie odparowała – pieczarki będą wtedy chrupiące). Ja smażyłam na trzy razy. Usmażoną cebulkę i pieczarki łączymy razem na patelni, doprawiamy pieprzem i solą, chwilę razem podsmażamy.
  4. Przygotowujemy sos: do małego rondelka wlewamy passatę, wodę, ketchup, doprawiamy ziołami, chilli, papryką, pieprzem, solą i cukrem do smaku. Gotujemy do uzyskania gęstej konsystencji, by sos ładnie dało rozsmarować się na ciabattach.
  5. Ogórki konserwowe kroimy w plasterki.
  6. Kiełbaskę kroimy w plasterki – możemy podsmażyć z obu stron na rumiano.
  7. Do nagrzanego do 200 stopni C wkładamy ciabatty i chwilę podpiekamy, aż lekko się zrumienią i zrobią się chrupiące.
  8. Wyciągamy ciabatty, po czym smarujemy je sosem pomidorowym, posypujemy odrobina sera, układamy farsz, ogórek, kiełbaskę, a na koniec posypujemy obficie serem. Zapiekamy tak długo, aż ser się zrumieni – około 6-10 minut w zależności od piekarnika.
  9. Gotowe ciabatty posypujemy świeżo siekaną kolendrą. Możecie oczywiście zjeść je z musztardą, ketchupem, bądź lubionym sosem. SMACZNEGO! 🙂

Czy aby na pewno Olsztyn pączkami stoi…?

W poszukiwaniu najlepszych pączków w Olsztynie ruszyłam bardzo spontanicznie. Ku memu zaskoczeniu najlepsze cukiernie w mieście nie miały w swojej ofercie tłuściutkich, drożdżowych kulek. Dowiedziałam się jednak, że wypiekane są w wybrany dzień tygodnia, bądź jedynie w tłusty czwartek. Nieco zmieszana udałam się zatem do miejsc, w których każdego dnia w słodkości zaopatruje się większość mieszkańców mojego miasta.

Kupiłam pięć pączków, nadzianych marmoladą owocową, po czym w domu odpowiednio zaszyfrowałam talerzyki i w ciemno oceniłam wypieki.

Było smacznie, słodko, ale nie obeszło się bez rozczarowań…

 

1. Cukiernia Tortex, ul. Dworcowa 25

Cena: 2zł

Zdecydowany faworyt! W ofercie w dzień powszedni cukiernia oferuje duży wybór świeżo smażonych pączków z wielorakim nadzieniem. Pączek jest puszysty, lekko sprężysty. Taki, jak lubię. Wspaniale pachnie drożdżami, jak u mamy! Na wierzchu spora ilość lukru. Ciasto słodkie, smaczne, wciągające! Pączki nadziewane po upieczeniu. Nadzienia na wierzchu, jak i w środku cukiernik nie żałował. Marmolada gęsta, lekko kwaśna, intensywnie owocowa. Pochłonięcie całego pączka zadowoli największego łasucha!

2. Piekarnia Łyse, stoisko w centrum handlowym Aura, al. Piłsudskiego 16
Cena: 2zł
Piekarnia regionalna. Na stoisko trafiłam przypadkiem i nie żałuję! Lukrowany pączek, obsypany wiórkami kokosowymi, o bardzo przyjemnym, drożdżowym zapachu. Ciasto lekkie,  sprężyste, nie za słodkie, o pięknym, żółtym kolorze. Nadzienie gęste, w smaku intensywne, bardzo owocowe, smaczne – zdecydowanie najlepsza marmolada ze wszystkich. Prawdziwy pączkowy rarytas!

3. Piekarnia cukiernia Dąbkowski, ul. Kościuszki 58
Cena: 1,80zł
Okrąglutki pączuś zachęca zza lady ogromną ilości słodkiego lukru. Ładny kolor skórki, ciasto nieco suche, ale smaczne, delikatne, lekko słone. Nadzienie owocowe typowe, nie wyróżnia się niczym specjalnym, lekko perfumowane, mało owocowe. Gdy najdzie nas ochota na „coś słodkiego” nada się.

4. Piekarnia cukiernia Jagodzianka, ul. Kołobrzeska 11B

Cena: 1,50zł

Słodki lukier, na którym wyczułam lekki posmak skórki pomarańczowej, której na pączku niestety zabrakło. Zapach bardzo przyjemny, ciasto lekkie, nie za słodkie, bardzo jasne, jednak nieco za suche. I pewnie nie miałabym zastrzeżeń, gdyby nie to nadzienie… mnie do gustu nie przypadło. Mało owocowe, lekko perfumowane, bardzo kiepskie. A szkoda.

5. Cukiernia Społem „PSS” Olsztyn, sklep firmowy Rogalik al. Piłsudskiego 2/8

Cena: 1,70zł

Okrąglutki pączuś z cienkim lukrem, mało aromatyczny. Po przegryzieniu czar pryska… Skóra sucha, twarda, o wyczuwalnym spalonym posmaku. Nie zachęca mnie, by gryźć dalej…  W środku również wielkie rozczarowanie. Nadzienia najmniej ze wszystkich! Ciasto gąbczaste, gumowate, suche. Przykro mi, ale najmniej apetyczny. Wielka ulga, że nie przyszłam po niego w tłusty czwartek…

Ranking znalazł się także na stronie internetowej magazynu kulturalno-kulinarnego KUKBUK, dla którego miałam przyjemność przeprowadzić ten jakże słodki pączkowy test. Po więcej zapraszam pod linkiem https://www.kukbuk.com.pl/gotuje-sie/5455,tlusty-czwartek-2017-najlepsze-paczki-w-polsce

Tam przeczytacie o najlepszych pączkach w Polsce.

Sałatka z tuńczykiem, gruszką, suszonymi pomidorami i olejem lnianym

Choć za oknem jeszcze szaro i ponuro, wielkimi krokami zbliża się wiosna. Warto zatem zadbać o odpowiednią dietę, by czuć się lekko i zdrowo. Dziś przygotowałam bardzo prostą sałatkę, która jest prawdziwą skarbnicą witamin i dostarczy Wam mnóstwo energii. Lekko słony tuńczyk, aromatyczne suszone pomidory i słodka gruszka stworzyły kompozycję idealną, którą można się rozkoszować!

Sałatka z tuńczykiem, gruszką, suszonymi pomidorami i olejem lnianym

Składniki:

  • opakowanie ulubionego gotowego miksu sałat, bądź zrobionego samemu z różnych rodzajów sałat
  • puszka tuńczyka w sosie własnym
  • 200 g suszonych pomidorów z zalewy (wystarczy z jednego słoiczka o pojemności około 300ml)
  • 2 świeże, dojrzałe gruszki
  • garść prażonych ziaren słonecznika
  • olej lniany tłoczony na zimno
  • ulubione suszone zioła do doprawienia

Przygotowanie:

  1. Miks sałat opłukać, osuszyć, przełożyć do dużej miski.
  2. Tuńczyka odsączyć z zalewy.
  3. Pomidory suszone pokroić w paski, bądź grubszą kostkę.
  4. Gruszki umyć, obrać ze skóry, pokroić na cztery wzdłuż, a następnie w plastry o grubości około 1-1,5cm.
  5. Łuskane ziarna słonecznika podprażyć na rumiano na suchej patelni.
  6. Wszystko dokładnie wymieszać w misce.
  7. Doprawić suszonymi ziołami i polać obficie olejem lnianym, bądź innym ulubionym olejem tłoczonym na zimno (np. z czarnuszki, rydzowym).

Wafelkowe brownie

Któż z nas nie lubi czekolady? Jako, że jutro dzień świętego Walentego na prezent dla Waszej drugiej połówki idealnie sprawdzi się mój słodki wypiek – bardzo czekoladowe brownie wafelkowe! Ciężkie, mokre ciasto, w którym znajdziecie kawałki twardych wafelków to prawdziwy afrodyzjak. Bardzo czekoladowa polewa na wierzchu, różowy lukier, truskawki i dodatkowa porcja wspaniale chrupiących wafelków – smakuje obłędnie!  Częstujcie się i serwujcie to pyszne ciacho najbliższym przy każdej możliwej okazji! 🙂

Wafelkowe brownie – bardzo czekoladowe

Składniki na ciasto:

  • 200 g gorzkiej czekolady minimum zawartość kakao 60 %
  • 200 g masła prawdziwego 82 % tłuszczu
  • 140 g mąki pszennej
  • 110 g cukru
  • 6 jaj
  • 2-3 wafelki Lusette (ja wybrałam o smaku mlecznym i nugatowym) -> więcej znajdziecie tu: http://www.lusette.pl/ 

Przygotowanie:

W kąpieli wodnej rozpuszczamy czekoladę i masło.

W oddzielnej, dużej misce ucieramy jaja z cukrem. Do jednolitej masy dosypujemy powoli mąkę przesianą przez sito, żeby nie było grudek.

Do ubitej masy dodajemy rozpuszczoną czekoladę z masłem (lekko ostudzoną), dokładnie mieszamy. Na koniec dodajemy pokrojone w kostkę wafelki – mieszamy bardzo delikatnie, żeby nie rozkruszyć bardziej wafli.

Ciasto przelewamy do ulubionej blaszki (najlepiej o średnicy od 26 do 28 cm), wysmarowanej masłem. Jeśli macie tak jak ja formę silikonową – wystarczy przelać masę 🙂

Ciasto pieczemy przez 20-25 minut w 195oC.

Składniki na polewę:

  • 80 g gorzkiej czekolady
  • 80 g śmietanki 30 % tłuszczu

W rondelku podgrzewamy śmietankę, dorzucamy czekoladę w małych kawałkach. Zdejmujemy z ognia, mieszamy do całkowitego rozpuszczenia i uzyskania jednolitej masy. Polewamy na ostudzone ciasto.

Składniki na lukier różowy:

  • 1 łyżka stołowa wody
  • 2 czubate łyżki stołowe cukru pudru
  • Barwnik spożywczy różowy lub sok z buraka

Do łyżki stołowej wody dodajemy cukier puder – ja zawsze dosypuję powoli tyle, aż uzyskam pożądaną konsystencję – teraz były to dwie czubate łyżki stołowe. Do uzyskania koloru różowego używamy kropelki barwnika spożywczego, bądź soku z buraka.

Do dekoracji:

  • Wafelki Lusette
  • Świeże truskawki, bądź inne owoce

Polane ciasto dekorujemy rewelacyjnie chrupkimi wafelkami Lusette i świeżymi owocami.

Odkryj swoją słodką przyjemność z wafelkami Lusette