Burgery wołowe zapiekane w cieście francuskim z serem i warzywami

Jeśli szukacie pomysłu na szybki, smaczny i pożywny obiad, a przy tym kochacie mięso wołowe i wszystkie pyszności zapiekane w cieście francuskim to zdecydowanie dobrze trafiliście. To tutaj fani szybkich zapiekanek znajdą coś dla siebie. Idealnie sprawdzą się tutaj burgery wołowe od Warmia. Sztuka mięsa, które zapieczone z serem i warzywami smakują ekstra! Zwłaszcza te prosto z pieca!

Burgery wołowe zapiekane w cieście francuskim z serem i warzywami

Składniki na 4 porcje

  • 4 burgery wołowe ZM Warmia (2 opakowania)
  • 1 pomidor
  • 1 czerwona cebula
  • 8 plastrów sera cheddar
  • 4 solidne łyżki majonezu
  • Garść posiekanego szczypiorku
  • 2 opakowania ciasta francuskiego XXL
  • 1 jajo

Przygotowanie:

Piekarnik rozgrzej do 200 stopni C (termo obieg).

Na dużej blaszce rozłóż papier do pieczenia, a na papierze ułóż płat ciasta francuskiego.

Ciasto podziel na cztery równe części. Na każdej części ułóż na środku plasterek sera. Na ser połóż burgera wołowego. Na burgera posmaruj majonez szczypiorkowy (majonez wymieszany ze szczypiorkiem). Na majonez ułóż plaster pomidora i cebulki. Znów posmaruj majonezem, połóż kolejny plasterek sera i przykryj kolejnym płatem ciasta francuskiego. Zlep mocno brzegi, tworząc sakiewkę. Każdą tak przygotowaną sakiewkę posmaruj roztrzepanym jajkiem.

Piecz 20 minut w 200 stopniach C.

Podawaj z ulubionym sosem lub na samo. Najlepiej smakuje na ciepło! Smacznego.

Sałatka z serem feta, świeżymi warzywami i dresingiem musztardowo-miodowo-imbirowym

To już siódmy dzień naszego pobytu w domu. Bawimy się, sprzątamy i oczywiście gotujemy. Staramy się odpowiednio gospodarować czas na przymusowej kwarantannie, która przecież wiecznie trwać nie będzie. Tęsknię trochę za codzienną rutyną, ale doceniam czas, który dostałam od losu i spędzam go maksymalnie z moją rodziną, analizując swoje bieżące i zaległe sprawy. Jednocześnie bardzo mocno angażuję moją trzylatkę w moje pasje i czynności dnia codziennego.

Moja córka bardzo lubi myć lustra, wyjmować naczynia ze zmywarki i układać ubrania (oraz ponownie je rozwalać – i tak w kółko 😉 . Ostatnio razem też dużo gotujemy i fotografujemy. Nie mamy miliona dodatków do aranżacji, ale działamy na tym, co mamy.

Nawet w czasie przymusowej kwarantanny dbamy o naszą dietę (choć tata notorycznie nas rozpieszcza łakociami – wybaczamy tacie małe poobiednie słodkości, które umilają nam czas ;). To mój trzeci miesiąc bez mięsa. Zawsze staram się mieć w domu zapas świeżych i mrożonych warzyw i owoców, kasze, sery, jaja i rośliny strączkowe. Gotujemy i jemy!

Ostatnio wiele osób poprosiło mnie o przepisy na proste potrawy i jak się okazało mam je w głowie, ale nie na blogu. Dlatego też moja misja na najbliższe miesiące to: proste przepisy z łatwo dostępnych składników.

Startuję od sałatki, która gości u nas kilka razy w miesiącu – wszystko za sprawą dresingu, który jest wisienką “na sałatce”. Dbajcie o siebie. Dużo zdrowia i spokoju 🙂

Sałatka z serem feta, świeżymi owocami i dresingiem musztarowo-miodowo-imbirowym

Sałatka:

  • 1 duże opakowanie miksu sałat z rukolą
  • 1/2 długiego zielonego ogórka
  • 12 pomidorków cherry
  • 4 rzodkiewki
  • kilka plasterków pomidora, które zostały mi ze śniadania
  • 1 kostka sera feta
  • 10-15 czarnych oliwek
  • garść prażonych ziaren słonecznika

Dresing:

  • sok z dużej cytryny (lub z dwóch małych)
  • 2 czubate łyżeczki musztardy francuskiej
  • 2 czubate łyżeczki musztardy Dijon
  • 50 ml oleju rzepakowego
  • 3 łyżki miodu
  • 5 łyżek przegotowanej letniej wody
  • 1 cm korzeń imbiru posiekanego w kosteczkę
  • 2 ząbki czosnku posiekane w kosteczkę

Przygotowanie:

Sałatę dokładnie opłukać pod bieżącą wodą na sicie. Osuszyć. Wszystkie warzywa dokładnie umyć i osuszyć. Ogórka obrać ze skóry i pokroić w plasterki, rzodkiewkę również kroimy w plasterki. Oliwki i pomidorki cherry kroimy na pół. Ser feta kroimy w kosteczkę. Słonecznik prażymy na suchej patelni na rumiano – posypujemy na wierzchu.

Dresing:

Wszystkie składniki na dresing wrzucić do wysokiego kielicha od blendera. Zblendować. Polać przed podaniem. Smacznego 🙂

Skrzydełka słodko-ostre z nadziewanymi papryczkami jalapeno i świeżą sałatką

5A dziś obiad w stylu amerykańskim 😉 Skrzydełka w słodko-ostrej marynacie, z nadziewanymi papryczkami jalapeno, zawijanymi w plastry boczki, a do tego świeża sałatka z pomidora i cebuli. Pyszotka!

Idealnie nada się na spotkanie z przyjaciółmi, wiosennego grilla, bądź smaczny obiad!

Skrzydełka słodko-ostre z nadziewanymi papryczkami jalapeno i świeżą sałatką

Składniki:

– 600 g skrzydełek drobiowych

Marynata:

– 100 ml soku pomarańczowego

– 1 łyżka octu jabłkowego

–  2 łyżki sosu worcester

– 2 łyżki ketchupu pikantnego

– 2 ząbki czosnku (posiekane drobno)

– 2 łyżki cukru brązowego

– 1 łyżeczka słodkiej papryki mielonej

– ½ ostrej papryki wędzonej

– ½ łyżeczki kminu rzymskiego mielonego

– ½ łyżeczki  mielonego imbiru

– ½ papryczki jalapeno zielonej (pokrojona w jak najmniejszą kostkę)

Papryczki:

– 4 papryczki jalapeno

– 4 plastry boczku

– 30 g kremowego serka koziego

Papryczki kroimy wzdłuż z jednej strony (uważając, by nie przeciąć z drugiej strony) i wszerz na środku (tak, by się otworzyła). Usuwamy błonki i nasiona. Nadziewamy kremowym serkiem kozim, zawijamy w plastry boczku.

Sałatka:

– 1 pomidor malinowy

– 1 cebula czerwona

– ½ czerwonej papryczki jalapeno

– 2 łyżki siekanego szczypiorku

– 1 łyżeczka siekanej natki pietruszki

– świeżo mielony pieprz

– 2 łyżki oliwy

– sok z ¼ cytryny

– 1 łyżka octu jabłkowego

Pomidora i cebulę kroimy w duża kostkę 2-3 cm. Dodajemy pokrojoną w plasterki papryczkę jalapeno, posiekany szczypiorek, natkę pietruszki. Polewamy wszystko oliwą, sokiem z cytryny, octem jabłkowym. Doprawiamy świeżo mielonym pieprzem.

Skrzydełka:

Składniki marynatą marynaty mieszamy w jednej misce dokładnie. Wrzucamy do niej skrzydełka. Wkładamy na 3 godziny do lodówki. Po 3 godzinach rozgrzewamy piekarnik. Do naczynia żaroodpornego wkładamy skrzydełka, po czym polewamy je resztą marynaty.

Wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni C. Pieczemy 45 -50 minut, polewając co jakiś czas skrzydełka marynatą, by powstała szklista glazura. 15 minut przed końcem pieczenia skrzydełek wrzucamy do pieca nadziane papryczki jalapeno. Podajemy z sałatką ze świeżych pomidorów i cebuli.

23478

 

Popcorn z kaszy gryczanej – chrupiący i zdrowy

101

Kasza gryczana. Tak, jest nam znana i lubiana. Powszechnie towarzyszka wszelakiego rodzaju duszonych w sosie mięs z dodatkiem warzyw, powszechnie zwanych gulaszem. Od niedawna powróciła do łask jako kasza zajadana na słodkie śniadania, idealnie sprawdzająca się w roli głównego składnika placuszków oraz jako wiodąca prym w kolorowych sałatkach. A czy jest Wam już znana jej chrupiąca wersja, jako popcorn? U mnie to jej najlepsza odsłona! Świetnie chrupie, szybka w przygotowaniu, o wszelakim zastosowaniu – musicie koniecznie spróbować! Założę się, że i Was od pierwszego chrupnięcia uwiedzie na dobre, smacznego, nie tylko kaszomaniacy! 🙂  (więcej…)

Orzeźwiająca sałatka z pęczaku

a

Wielkimi krokami zbliża się majówka. Przygotowałam dla Was prostą, kolorową i bardzo pożywną sałatkę z pęczaku i świeżych warzyw, z dodatkiem smażonych kiełek i ogromną ilością świeżych ziół. Zapakujcie do pudełka i zabierzcie na piknik! 🙂 

(więcej…)

Kuskus z pieczonymi warzywami, świeżą miętą i olejem rydzowym

Z Poznania przywiozłam bardzo zdrowy upominek – unikatowy Olej Rydzowy tłoczony na zimno .Tuż po targach przyjechała do mnie zdrowa paczka z olejami: rzepakowym, lnianym i rydzowym. Jeśli bylibyście ciekawi, co jeszcze oferuje firma produkująca te wyjątkowe oleje zapraszam na ich stronę: www.semco.pl. Tam również możecie zamówić sobie coś zdrowego wysyłkowo. Szukajcie tych wspaniałych olejów na półkach sklepów ze zdrową żywnością. Dbajcie o swoje zdrowie i wspomagajcie regionalnych producentów 🙂

(więcej…)

Sałatka z wątróbkami z dorsza

Minęły dwa miesiące.

Jakże ciężko zmobilizować się do systematycznego pisania pośród codziennych obowiązków i natłoku mnóstwa zaskakujących mnie zdarzeń. Wszelkie zmiany w życiu sprawiają, że nie zawsze jest czas na wszystko. Jednak nowy rok akademicki miło mnie zaskoczył i zapewne na ilość czasu wolnego nie będę narzekać. Ciągle myślałam nad formą bloga. Nie satysfakcjonuje mnie chyba dodawanie samych przepisów. Mam raczej duszę buntownika i uwielbiam poznawać nowe smaki, kombinować, może nawet czasem za bardzo.. Zdecydowanie ciekawsze jest dzielenie się swoimi przeżyciami z przygód kulinarnych. Co więcej – mogę tu pisać o swoich fanaberiach smakowych. Jak mi to wszystko wyjdzie – to okaże się wkrótce! Dziś lekko i przyjemnie, jak lubię najbardziej.

(więcej…)