
Tak się składa, że mój sąsiad hoduje kury. Będąc w domu na weekend miałam to szczęście, że akurat dostałam od niego parę świeżych jaj. I choć moją ulubioną wersją jaj są jaja w koszulce to dziś postanowiłam, że użyję ich do zrobienia sałatki. Muszę przyznać, że stworzyły świetny duet z tuńczykiem, a dodatkowo ułożone na talerzu pełnym zielonych liści rukoli i botwinki uwiodły mnie. By przełamać nieco banalny dobór składników dałam się ponieść fantazji tworząc mój sos, który dzięki swej pikanterii idealnie zgrał się z całością. Jak widać czasem warto zaszaleć, żeby potem móc się miło zaskoczyć 🙂
(więcej…)