Bożonarodzeniowy wianuszek bezowy

Bożonarodzeniowy wianuszek bezowy z kremem pomarańczowo-cynamonowym

Do kolejnych świąt Bożego Narodzenia zostało już tylko 14 dni. Czas pomyśleć o świątecznych potrawach, a zwłaszcza o świątecznych wypiekach, na które czekamy cały rok!

W moim rodzinnym domu, oprócz tradycyjnego sernika czy makowca, must have każdych świąt to beza. A żeby wpasować się w świąteczny klimat przygotowałam wianuszek bezowy z kremem pomarańczowo-cynamonowym z dodatkiem świeżych mandarynek i mrożonych malin.

Prawda, że prezentuje się nieziemsko? Uwierzcie mi, smakuje jeszcze lepiej! 🙂 Zachęcam Was do wypróbowania mojego przepisu w te święta!

Bożonarodzeniowy wianuszek bezowy

Beza:

  • 5 białek z jaj rozmiar L
  • 220 g drobnego białego cukru do wypieków
  • szczypta soli
  • 1 mała łyżeczka octu jabłkowego 6% (ja używam Octim 🙂 )
  • 1 płaska łyżeczka mąki ziemniaczanej

Krem śmietankowy pomarańczowo-cynamonowy:

  • 250 ml śmietanki 30 %
  • 250 g serka mascarpone
  • 2 łyżki cukru (opcjonalnie, my lubimy na słodko! )
  • skórka otarta z jednej pomarańczy
  • 1/3 łyżeczki mielonego cynamonu
  • sok z 1/2 pomarańczy

Do wykończenia ciasta: 3 duże mandarynki lub klementynki, 2 garści mrożonych malin

Beza – przygotowanie:

  1. Piekarnik nagrzewamy do 100 stopni C.
  2. Do dużej miski wrzucamy białka, dodajemy szczyptę soli i ubijamy pianę, aż będzie sztywna.
  3. Zaczynamy dodawać cukier do białek – 1 łyżka – 2 minuty kręcenia miksera. Powtarzać czynność, aż skończy się cukier, a beza zrobi się szklista i błyszcząca. Na koniec dodajemy ocet jabłkowy 6% i mąkę ziemniaczaną. Delikatnie mieszamy do połączenia składników.
  4. Na papierze do pieczenia uformować bezę w kształcie wianuszka. Możecie użyć rękawa cukierniczego, ja lubię nieregularne kształy, więc robię to łyżką.
  5. Wkładamy wianuszek do piekarnika i pieczemy w 85 stopniach C przez 2 godziny na termoobiegu.
  6. Po upieczeniu wianuszek zostawić w piekarniku, aż piekarnik całkiem ostygnie. Studzimy bezę przy lekko uchylonych drzwiczkach (ja wkładam drewnianą łyżkę, bądź ściereczkę złożona w drzwiczki). Wtedy beza będzie wysuszona z zewnątrz, a w środku miękka i puszysta.

Krem – przygotowanie:

  1. Ubić mikserem na sztywno śmietankę.
  2. Dodawać po łyżce serka mascarpone, dalej ubijać.
  3. Posłodzić 2 łyżkami cukru drobnego, dalej chwilę ubijać.
  4. Sparzyć pomarańczę, a następnie zetrzeć skórkę do gotowego kremu. Trzeba uważać, żeby nie zetrzeć białej części skórki, bo krem będzie gorzki. Dodać cynamon i świeżo wyciśnięty sok z pomarańczy. Wymieszać delikatnie łyżką. Cynamon proponuję dozować ostrożnie – tu macie szansę sami zdecydować, czy wolicie, żeby było bardziej pomarańczowo, czy bardziej cynamonowo 😉

Na wianuszek ułożyć krem, następnie mandarynkę obraną ze skórki i z albedo, posypać malinami. Mile widziane inne, świąteczne dodatki np. ciasteczka korzenne, żurawina. Smacznego! 🙂

Bożonarodzeniowy wianuszek bezowy z kremem pomarańczowo-cynamonowym
Bożonarodzeniowy wianuszek bezowy z kremem pomarańczowo-cynamonowym

Tarta z kremem cytrynowow-miętowym i jagodami

Są takie owoce, na które czekam cały rok. Poza truskawkami, malinami, wiśniami i czereśniami, ponad wszystko ubóstwiam leśne jagody! Możliwości ich wykorzystania jest mnóstwo. Można zjeść je z dodatkiem cukru, albo wykorzystać do przygotowania pierogów. Wspaniale smakują z makaronem.

Pamiętam, jak w dzieciństwie jeździłam rowerem do lasu z moją przyjaciółką i potrafiłyśmy zbierać jagody dniami i godzinami! Póki kanka się nie zapełniła, nie było mowy o powrocie do domu. Oj, zdecydowanie brakuje mi tamtych beztroskich chwil 😉

Dziś postanowiłam przygotować dla Was tartę, z lekko kwaskowatym kremem. Mega prostą i bajecznie piękną! Uwielbiam letnie wypieki, tak niewiele składników potrzeba, a tak wspaniały jest efekt finalny! Częstujcie się!

Tarta z kremem cyrtynowo-miętowym i świeżymi jagodami

Tarta: 180 g mąki pszennej, 100 g masła 82 % tłuszczu, 1 jajo, 1 łyżka cukru

Krem: 200 ml śmietany 30 % kremówki, 200 g serka mascarpone, skórka otarta z jednej cytryny, świeża mięta, 2 łyżki cukru drobnego

Przygotowanie:

  1. Składniki na tartę zagnieść. Włożyć do zamrażarki na 30 minut.
  2. Piekarnik rozgrzać do 190 stopni C (góra -dół).
  3. Blaszkę do tarty wyłożyć ciastem, pamiętając o rantach.
  4. Piec w rozgrzanym piekarniku przez 20 minut.

Krem:

W dużej misce ubić na sztywno śmietankę. Dodać cukier. Następnie dodać serek mascarpone. Ubijać na małych obrotach, aż wszystkie składniki się połączą i utworzą jednolitą masę. Dodać skórkę otartą z cytryny i posiekaną drobną miętę (około 5 większych listków).

Krem wyłożyć na ostudzony spód. Posypać jagodami i udekorować świeżą miętą. Proste, piękne i pyszne! 🙂

Wielkanocny mazurek cytrynowy

Wielkanoc od zawsze kojarzy mi się z mazurkiem. Słodkim, maślanym, aromatycznym, kruchym niczym herbatniki. Prym wiodą mazurki kajmakowe z bakaliami, ale w tym roku postanowiłam wypróbować mazurka z kremem cytrynowym. Dlaczego? Bo lubię przełamywać słodycz kwaśnym smakiem. To idealne połączenie, które ubóstwiam.

Częstujcie się zatem i podzielcie się swoimi pomysłami na mazurka w komentarzach. Chętnie się zainspiruję 😉

Kruchy spód do mazurka:

  • 200 g maki pszennej
  • 100 g masła
  • 4 łyżki wody
  • 1 czubata łyżka cukru (może być zwykły wymieszany z waniliowym)

Wszystko zagnieść razem, po czym schłodzić przez 30 minut w lodówce. Piekarnik rozgrzać do 180 stopni C piekarniku. Ciasto wyłożyć na blaszkę i piec przez 12-15 minut, w zależności od grubości ciasta. Powinno być lekko rumiane.

Masa cytrynowa:

  • sok z 2 dużych cytryn (plus skórka otarta z cytryn)
  • 3 jajka rozmiar M
  • 100 g cukru pudru
  • 80 g masła

Do garnuszka nalewamy wodę i doprowadzamy do wrzenia. Powstanie kąpiel wodna. Na garnuszek wstawiamy miseczkę, która wytrzyma wysoką temperaturę. Do miski wrzucamy masło, jaja, sok i skórkę z cytryn oraz cukier puder. Podgrzewamy, aż masa zacznie gęstnieć. Woda w garnuszku powinna być gorąca, ale nie wrzeć. Gotujemy około 15-20 minut. Gotową masę studzimy, po czym wylewamy na upieczony, zimny spód mazurka. Dekorujemy, jak lubimy. U mnie: skórka z cytryny, owoce granatu, rozmaryn, mięta.

Sernik z ciasteczkami oreo

Kocham serniki. Piec, jeść, oglądać!

To jedno z moich ulubionych ciast. Mama nauczyła mnie piec sernik, kiedy byłam jeszcze nastolatką. Od tej pory wiele serników testowałam, aż w końcu udało mi się stworzyć przepis, który nigdy mnie nie zawodzi. Wystarczy tylko zmieniać dodatki, a przepis na podstawowe ciasto powielać. Jest tak prosty, że z pewnością łatwo wejdzie Wam do głowy! Kluczem do sukcesu jest twaróg – ja używam takiego w kostkach, mielonego jednokrotnie albo dwukrotnie. Jestem tradycjonalistką i twaróg to musi być dla mnie twaróg! Najlepiej tłusty, albo półtłusty, wówczas ciasto jest idealne. Dodatek ciasteczek oreo nie tylko doskonale ubarwia tutaj sernik, ale i wspaniale smakuje. Czy istnieje coś lepszego, niż ciepły kawałek sernika prosto z piekarnika… ? Smacznego, częstujcie się! 🙂

Sernik z ciasteczkami oreo

  • 300 g ciasteczek oreo
  • 1 kg twarogu mielonego (nie z wiaderka, ja używam kostek po 250 g)
  • 5 jaj rozmiar M
  • 1 łyżka mąki ziemniaczanej
  • 3/4 szklanki cukru
  • 1 laska wanilii
  • 200 ml śmietany 30 %

Przygotowanie:

  1. Piekarnik nagrzewamy do 160 stopni C (góra-dół).
  2. Tortownicę wykładamy papierem do pieczenia. Dno tortownicy wykładamy rozkruszonymi ciasteczkami. Do rozkruszenia należy użyć 200 g ciasteczek oreo.
  3. Do dużej miski wrzucamy żółtka i dodajemy cukier. Ubijamy na gładką masę.
  4. Partiami dodajemy zmielony twaróg.
  5. Kiedy powstanie jednolita masa dodajemy śmietanę i mąkę oraz ziarenka wyjęte z laski wanilii. Chwilę razem miksujemy, aż wszystko ładnie się połączy. Dodajemy jeszcze 50 g pokruszonych lekko ciasteczek i delikatnie mieszamy, żeby ciasteczka znalazły się w różnych miejscach masy.
  6. W osobnej misce ubijamy białka ze szczyptą soli na sztywno.
  7. Do masy z twarogiem dodajemy ubite białka, delikatnie tylko mieszając (najlepiej drewnianą łyżką), by piana nie straciła na puszystości.
  8. Przelewamy masę do foremki i 50 g pozostałych ciasteczek wbijamy lekko na wierzch ciasta.
  9. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 160 stopni C (góra dół) i pieczemy przez godzinę. Po godzinie przełączamy na termoobieg i zwiększamy temperaturę do 180 stopni C. Pieczemy jeszcze około 20-25 minut (ciasto musi się lekko zrumienić). WAŻNE! Pamiętajcie, że każdy piekarnik piecze inaczej, więc zawsze obserwujcie swoje wypieki podczas pieczenia. Możecie też włożyć patyczek pod koniec pieczenia – jeśli jest suchy – znaczy gotowe! 🙂
  10. Upieczone ciasto trzymamy w piekarniku, przy lekko uchylonych drzwiczkach, aż do ostudzenia.
  11. Ostudzone ciasto wstawiamy na noc do lodówki.
  12. Podajemy na drugi dzień. Możemy jeszcze pokruszyć na wierzch ciasteczka albo polać ulubionym sosem. Ja już nic więcej nie dodaje, bo ciasto jest baaardzo słodkie 🙂

Kakaowe mini Pavlove z puree z mango, granatem i porzeczką

Walentynki to nie jest dla mnie jakieś szczególne święto, ale zgodzę się, że każda chwila jest odpowiednia, by okazać sobie miłość. Moje małe Pavlove są właśnie z miłości. Do pieczenia, do gotowania, do Was, że zaglądacie tu i czytacie. To mój pierwszy raz, kiedy dodałam do bezików kakao, bo chciałam, żeby coś się z nimi zadziało. Najbardziej lubię wykładać ubitą bezę na papier do pieczenia. Jest tak wspaniale klejąca, błyszcząca, a ja mogę ją dowolnie formować. Uwielbiam te nieregularne kształty, dzięki temu każda jest inna, prawie jak kobieta, prawda? 😉 Kakaowe bezy to mój debiut. Przyznam, że dobrze łączą się z puree z mango, kwaśnymi kuleczkami granatu i jeszcze bardziej kwaśną czerwoną porzeczką. Lekka jak piórko beza, kwaśne dodatki, bez ciężkiego kremu. Idealna na dopełnienie wspólnego obiadu, albo kolacji. Specjalnie dla Was!

I tak pięknie te mini Pavlove rozświetlają dzisiejszy ponury dzień… 😉

Kakaowe mini Pavlove z puree z mango, granatem i czerwoną porzeczką

Składniki na 6 mini Pavlovych

Mini Pavlova:

  • 3 białka jaj rozmiar L
  • 180 g cukru białego kryształu (najlepiej drobnego)
  • szczypta soli
  •  1 łyżeczka octu z białego wina 6%
  • 1 płaska łyżeczka mąki kukurydzianej
  • 3 płaskie łyżki stołowe kakao

Dodatkowo:

  • 200 ml puree z mango (ja użyłam z puszki)
  • 1/2 owocu granatu (owoce)
  • czerwone porzeczki (możecie użyć oczywiście innych owoców zamiennie)
  • cukier puder do posypania

Przygotowanie bezy:

  1. Piekarnik nagrzewamy do 100 stopni C.
  2. Do dużej miski wrzucamy białka, dodajemy szczyptę soli i ubijamy pianę, aż będzie sztywna.
  3. Zaczynamy dodawać cukier do białek – 1 łyżka – 2 minuty kręcenia miksera. Powtarzać czynność, aż skończy się cukier. Dodajemy kakao, ocet i mąkę. Delikatnie mieszamy do połączenia składników.
  4. Na papierze do pieczenia uformować bezy w odstępach, żeby się nie dotykały. Moje Pavlovy mają około 10 cm średnicy.
  5. Włożyć do piekarnika i piec w 100 stopniach C przez 1 godzinę i 30 minut na termoobiegu.
  6. Po upieczeniu bezy zostawić w piekarniku, aż piekarnik całkiem ostygnie. Wtedy będą ładnie wysuszone z zewnątrz, a w środku miękkie, lekko chrupiące

Dekoracja:

Tuż przed podaniem polać obficie puree z mango, porozrzucać owoce granatu, porzeczki i posypać cukrem pudrem. Prawda, że piękne? 🙂

Mocno czekoladowe brownie z malinami

Świeże maliny doskonale łącza się z czekoladą. Zapieczone w cieście, z którego czekolada wręcz wypływa, tworzą doskonałą pełnię smaku!

Stąd też jako sajkofanka gorzkiej czekolady dzielę się z Wami przepisem na brownie, które jest baaaardzo mocno czekoladowe i na pewno zasmakuje Waszym najbliższym.


Mocno czekoladowe brownie z malinami

Receptura na tortownicę o średnicy 26 cm

Składniki:

  • 200 g masła
  • 280 g czekolady gorzkiej min. 60 % kakao
  • szczypta soli
  • 4 jaja rozmiar M
  • 200 g cukru
  • 110 g mąki
  • świeże maliny

Przygotowanie:

  1. Rozgrzać piekarnik do 180 stopni C.
  2. W rondelku rozpuścić masło i czekoladę. Ostudzić.
  3. W misce ubić jaja z cukrem. Kiedy będą puszyste dodać po trochu mąki.
  4. Do gotowej masy dodać czekoladę z masłem (ostudzone).
  5. Wymieszać wszystko razem łyżką delikatnie.
  6. Ciasto wylać do formy wyłożonej papierem do pieczenia. Na wierzch powtykać maliny (dowolna ilość).
  7. Ciasto jest dosyć wysokie, zatem pieczemy je około 40 minut w 18 stopniach.
  8. Podajemy z rozpuszczoną czekoladą i malinami.

SMACZNEGO! 🙂

Muffinki bananowe z dżemem borówkowym

W ostatnim czasie zabrałam się ostro za wypieki. Zazwyczaj piekarnik idzie w ruch w sobotni lub niedzielny poranek, bo wtedy cały dom jest pełen ludzi i ktoś może choć na chwilę zabawić się z moja córą 🙂 Wypieki nauczyły mnie cierpliwości oraz dokładności. Jednego jestem pewna: zawsze wyjdzie mi ciasto, kiedy trzymam się proporcji – stąd też właśnie w kuchni na dobre zagościła waga kuchenna, która podczas wypieków jest moją prawą ręką. Resztę wystarczy dobrze wymieszać i sukces murowany! Spróbujecie? 🙂


Muffinki bananowe z dżemem borówkowym

Składniki na 12 solidnych sztuk:

  • 300 g mąki pszennej
  • 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 płaska łyżeczka sody oczyszczonej
  • szczypta soli
  • 200 g bananów (ok. 2,5 sztuki małych bananów)
  • 90 g cukru
  • 20 g cukru z prawdziwą wanilią
  • 1 jajo rozmiar L
  • 60 ml mleka 3,2 % tłuszczu
  • 80 g masła 82% tłuszczu
  • dżem borówkowy

Przygotowanie:

1. Do miski przesiać przez sito mąkę, proszek do pieczenia, sodę oczyszczoną. Dodać sól.

2. W rondelku podgrzać lekko mleko i wrzucić masło. Rozpuści dokładnie i ostudzić.

3. Na najniższych obrotach miksera ubić jajo z rozgniecionym bananem i cukrami. Masa powinna być jednolita, lekko puszysta.

4. Mokre składniki dodać do suchych i razem krótko wymieszać – jedynie po dokładnego połączenia się składników.

5. Na blaszce rozłożyć papilotki. Do każdej nałożyć łyżkę ciasta, po czym dużą łyżkę dżemu borówkowego i znowu łyżkę ciasta, tak, by muffinki miały wysokość 3/4 papilotki (wtedy nie uciekną nam z papierka).

6. Piec 20 minut w 190 stopniach C (pieczenie góra-dół). Ja wkładam babeczki już do nagrzanego piekarnika.

7. Po upieczeniu wyjąć babeczki na kratkę, żeby odparowały i ostygły. Podawać z dżemem i posypać cukrem pudrem.

SMACZNEGO!

Kruche faworki – idealne na tłusty czwartek

Dziś tłusty czwartek, ostatni czwartek karnawału. W domu wszyscy się pochorowali, ale na szczęście dobra wróżka – moja mama – dalej w formie! Ku pokrzepieniu wyczarowała w tym roku chrupiące, lekkie faworki. Jeśli tak jak ja lubicie chrupać lekkie i słodkie faworki koniecznie spróbujcie tych, które widzicie poniżej i powyżej 🙂 Na pączki w tym roku czasu nie było, bo moja córka właśnie zaczyna odkrywać świat, ale na pewno nie odmówię sobie tej słodkiej przyjemności i zjem tego z ulubionej cukierni! Pozdrawiam Was słodko! 🙂

P.S. Zajadajcie dziś słodkości do woli – podobno sprzyja to szczęściu na cały rok!

Kruche faworki

Składniki:

  • 310 g mąki pszennej (najlepiej Luksusowej)
  • 4 duże żółtka (rozmiar jaja L)
  • 2 łyżki spirytusu
  • ½ łyżeczki cukru pudru
  • szczypta soli
  • 6 łyżek stołowych gęstej śmietany (18%)
  • smalec do smażenia (5 kostek)
  • cukier puder do posypania
  • duże płaskie naczynie do smażenia

Sposób przygotowania:

  1. Mąkę przesiać przez sito.
  2. Dodać cukier, sól i żółtka. Lekko zagnieść.
  3. Do ciasta dodać spirytus i śmietanę.
  4. Zagnieść dokładnie na jednolitą masę.
  5. Na blacie zbijać drewnianym wałkiem od 15 do 20 minut (im dłużej, tym lepiej 😉

6. Gdy ciasto będzie już dobrze ubite rozwałkować cienko najlepiej na silikonowej macie, żeby nie podsypywać za dużo mąką podczas wałkowania.

7. Pamiętajmy, żeby ciasto było rozwałkowane bardzo cienko – wtedy faworki po usmażeniu będą chrupiące i lekkie.

8. Rozwałkowane ciasto pokroić w paseczki o szerokości od 2 do 4 cm, a później pod skosem w równoległoboki dowolnej długości. Na środku każdego kawałka naciąć dziurkę, przez którą przeciągnąć jeden z końców.

9. Smażyć na rozgrzanym tłuszczu na rumiano. Nadmiar tłuszczu odsączyć na papierowym ręczniku.

10. Wystudzone faworki posypać cukrem pudrem, albo zajadać na samo 🙂

SMACZNEGO!

Czekoladowe brownie z piankami Marshmallow i solonym karmelem

5Nadeszła pora na coś MEGA słodkiego! To ciasto chodziło za mną od dawna. Prawdziwy, amerykański klasyk wśród czekoladowych łakoci. Pamiętam, jak na studiach mieliśmy zajęcia z czekolady. Uwielbiałam je! Pan cukiernik, Krzysztof, czarował jak czarodziej i ze zwykłej czekolady przygotowywał desery, których wcześniej moje podniebienie nie znało. Suflety, pralinki, czekoladki…. Było tam też czekoladowe brownie. Od tamtej pory nie piekłam niczego z czekoladą. A dziś postanowiłam znów sięgnąć po czekoladę, ale by trochę zaskoczyć najbliższych brownie zapiekłam z piankami, a po upieczeniu oblałam solonym karmelem. Wyszło baaardzo słodkie! Koniecznie posmakujcie –  zapraszam 😉

3Czekoladowe brownie z piankami Marshmallow i solonym karmelem

Receptura na niska tortownicę o średnicy 23 cm;

Składniki na ciasto:

  • 200 g gorzkiej czekolady 70 – 80% zawartości kakao
  • 100 g cukru brązowego
  • 150 g mąki pszennej
  • 200 g masła prawdziwego 82 % zawartości tłuszczu
  • 6 jaj rozmiar M
  • 90 g pianek Marshmallow

Solony karmel:

  • 200 g cukru
  • 150 g śmietanki 30 %
  • 100 g masła prawdziwego 82 % zawartości  tłuszczu

DO DZIEŁA!

CIASTO:

  1. Czekoladę i masło rozpuścić w kąpieli wodnej. Ostudzić.
  2. W oddzielnej misce wybić jaja, zacząć miksować. Dodawać stopniowo cukier na przemian z mąką. Gdy masa będzie jednolita, gładka i pojawią się pęcherzyki powietrza, dodać rozpuszczoną czekoladę z masłem.
  3. Wszystko razem połączyć łyżką, bądź mikserem na wolnych obrotach przez maksymalnie minutę.
  4. Ciasto przelać do niskiej tortownicy (bądź blaszki) o średnicy 23 cm. Na wierzch powtykać pianki, by zanurzyły się do połowy w masie czekoladowej.
  5. Wstawić ciasto do nagrzanego do 200 stopni C piekarnika i piec przez 15-18 minut.

Gotowe ciasto oblać solonym karmelem. Jak zrobić karmel?

  1. Do garnuszka wsypujemy cukier, po czym mieszamy powoli, by się nie przypalił. Najlepiej robić to silikonową łopatką, gdyż wtedy mamy pewność, że wszystko dobrze wymieszamy.
  2. Gdy zaczną tworzyć się grudki z cukru musimy być uważni, gdyż za chwilę cukier całkowicie się rozpuści i nabierze karmelowej barwy.
  3. Do płynnego, brunatnego karmelu dorzucamy masło, a gdy ono się rozpuści powoli dolewamy śmietankę. Gdy wszystko się połączy dodajemy łyżeczkę soli. Chwilę gotujemy i wyłączamy.

SMACZNEGO! 🙂

142

Staropolski piernik – delikatny i korzenny

DSC_7569

Małymi krokami zbliżają się święta Bożego Narodzenie. Nie wyobrażam sobie, żeby w tym dniu zabrakło na moim stole prawdziwego staropolskiego piernika.  Dlaczego tak bardzo lubię to ciasto?

Pewnie dlatego, iż pachnie cynamonem, imbirem, kardamonem, goździkami, miodem.. Pomyślcie sami – czym byłyby święta bez korzennych przypraw, których intensywny aromat nadaje niezwykłej magii.

Tym razem sięgnęłam po sprawdzony przepis na piernika z orzechami włoskimi do książki, której autorem jest szef kuchni na zamku w Malborku – Bogdan Gałązka.  

Nie wiem z czym Wam kojarzy się smak piernika, ale dla mnie to głównie smak prawdziwych toruńskich Katarzynek – lekkich i bardzo miodowych pierniczków. I wiecie co – piernik, który dla Was upiekłam to większa wersja tychże pierników! Czy nie wygląda pięknie?  😉

(więcej…)