
WIELKANOCNY MAZUREK KAJMAKOWY Z BAKALIAMI
- KRUCHY SPÓD
200 g mąki pszennej
100 g masła
4 łyżki wody
1 czubata łyżka cukru - 1 puszka kajmaku
płatki migdałów
pistacje
orzechy włoskie
żurawina suszone
pokruszone beziki
świeża mięta do dekoracji
Składniki na kruchy spód zagnieść. Ciasto włożyć na 30 minut do lodówki. Po tym czasie ciasto rozwałkować i wylepić nim blaszkę. Piec ciasto w nagrzanym do 180 stopni C piekarniku (góra-dół) na rumiano (około 25-30 minut).
Wystudzony spód posmaruj obficie kajmakiem, a następnie posyp płatkami migdałów, prażonymi orzechami włoskimi, pokruszonymi pistacjami, pokruszonymi bezikami. Ułóż owoce suszonej żurawiny i listki świeżej mięty. Możesz to zrobić dowolnie, ale możesz też tak, jak na zdjęciu poniżej 🙂
Smacznego!

Wielkanocny mazurek matcha

Dzień dobry!
Dzisiaj dzielę się z Wami przepisem na najłatwiejszego mazurka wielkanocnego ever! Pyszny, chrupiący, herbatnikowy spód, który może zagnieść nawet Wasze maluszek Do spodu w tym roku przygotowałam krem na bazie białej czekolady i herbaty matcha, która nadała pięknego, zielonego, wiosennego koloru.
WIELKANOCNY MAZUREK MATCHA
- KRUCHY SPÓD
200 g mąki pszennej
100 g masła
4 łyżki wody
1 czubata łyżka cukru - KREM MATCHA
90 g śmietanki 30%
100 g białej czekolady
1 łyżeczka mielonej herbaty match - Składniki na kruchy spód zagnieść. Ciasto włożyć na 30 minut do lodówki. Po tym czasie ciasto rozwałkować i wylepić nim blaszkę. Piec ciasto w nagrzanym do 180 stopni C piekarniku (góra-dół) na rumiano (około 25-30 minut).
Krem: śmietankę podgrzać. Gotować chwilę na małym ogniu, żeby odparować wodę. Zdjąć śmietankę z palnika, dodać czekoladę, miesiąca do rozpuszczenia. Do gotowego kremu dodać matchę. Dokładnie wymieszać. Wylać na ostudzony spód, ozdobić dowolnie. U mnie truskawki, czekolad biała, borówki, wiórki kokosa, matcha. Wstawić na całą noc do lodówki.

Puszyste drożdżowe bułeczki z nadzieniem z łososia wędzonego i awokado

Święta spędziliśmy w domu. Jako, że w Poniedziałek Wielkanocny było już po żurku i jajach, został nam jeszcze tatar z łososia i awokado. I wtedy mój mąż wpadł na genialny pomysł, byśmy tym tatarem nadziali bułeczki drożdżowe. Pomyślałam, że to trochę szalony pomysł, ale później okazało się, że to był strzał w dziesiątkę, a bułeczki wyszły prze puszyste, lekkie i pyszne. Koniecznie musicie spróbować! 🙂
Drożdżowe bułeczki z nadzieniem z łososia i awokado
Drożdżowe bułeczki
Przepis na 9 sztuk
- 520-530 g mąki pszennej
- 250 ml mleka
- 1 żółtko
- 30 g świeżych drożdży
- 25 g cukru
- solidna szczypta soli
- 50 g masła (rozpuszczonego)
- siemię lniane do posypania
Farsz do bułeczek:
- 100 g łososia wędzonego w plastrach
- 1 awokado (nie musi być mocno dojrzałe)
- 1 czubata łyżka siekanego koperku
- sok z połowy cytryny
- pieprz do smaku
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- 1 łyżeczka musztardy francuskiej
Przygotowanie – farsz:
- Z awokado usunąć pestkę i obrać ze skórki.
- Łososia oraz awokado pokroić w równą kosteczkę.
- Koperek drobno posiekać.
- W miseczce wymieszać łososia, awokado, koperek, musztardę, pieprz i oliwę. Na koniec dodać do smaku soku z cytryny.
- Tak przygotowanym farszem nadziewać bułeczki.
Przygotowanie – bułeczki:
- Do dużej miski przesiać mąkę.
- Przygotować rozczyn z drożdży: do miseczki pokruszyć drożdże w temperaturze pokojowej, dodać cukier i 2 łyżeczek ciepłego mleka. Wszystko dokładnie rozcierać, aż powstanie płynna masa.
- W mące zrobić wgłębienie, nalać rozczyn. Odstawić do wyrastania na 15 minut.
- Po tym czasie dodać żółtko, rozpuszczone, ostudzone masło, pozostałą ilość letniego mleka i sól. Zagnieść wszystko dokładnie, aż ciasto będzie gładkie. W razie czego dosypać mąki.
- Do miski obsypanej mąką włożyć ciasto uformowane w kulę, przykryć czystą ściereczką i odstawić na 30 minut do wyrastania.
- Po tym czasie ciasto ponownie zagnieść i uformować długi wałeczek, z którego wycinamy nożem dziewięć kawałków, z których formujemy bułeczki.
- Każdą bułeczkę rozwałkowujemy delikatnie, na środku układamy farsz, po czym dokładnie szczepiamy ciasto, żeby farsz nam nie uciekł. Dokładnie formujemy kuleczki.
- Gotowe bułeczki układamy na blaszce na papierze do pieczenia i odstawiamy jeszcze na 15 minut do wyrośnięcia.
Wyrośnięte bułeczki smarujemy białkiem i posypujemy ziarnami siemienia lnianego. Wstawiamy do nagrzanego do 180 stopni C piekarnika i pieczemy na rumiano przez 20 minut.
Zjadamy na samo, bądź z sałatką i ulubionym sosem. Na zdrowie! 🙂




SajkoBrownie – mocno czekoladowe!

Nad idealnym brownie praca trwała bardzo długo. Testowałam różne przepisy, aż w końcu ułożyłam swój idealny, podobno – tak mawiają moi najbliżsi 🙂 Wierzę im na słowo i dzielę się dzisiaj z Wami moim przepisem.
Niech moc czekoladowa będzie z Wami! 🙂
SajkoBrownie – mocno czekoladowe!
Składniki:
- 200 g gorzkiej czekolady 64 %
- 100 g czekolady mlecznej
- 200 g masła
- 100 g mąki pszennej
- 3 jaja rozmiar L
- 240 g cukru drobnego do wypieków
Dodatkowo: masło do wysmarowania blaszki, prawdziwe kakao do posypania blaszki
- Piekarnik rozgrzewamy do 160 stopni C (termoobieg).
- W małym garnuszku rozpuszczamy masło i czekoladę. Mieszamy, żeby się nie przypaliło. Zdejmujemy z kuchenki, studzimy.
- Jaja ucieramy z cukrem na kogiel-mogiel. Dodajemy ostudzoną masę z masła i czekolady.
- Na koniec dodajemy przesianą mąkę i tylko łączymy rózgą, żeby nie było grudek.
- Blaszkę smarujemy masłem i obsypujemy obficie kakao. Ten trik sprzedał mi kiedyś na studiach pewien cukiernik – rewelacja, bo ciasto jest jeszcze bardziej czekoladowe!
- Przelewamy masę do blaszki. Pamiętajmy, by blaszka była mała (najlepiej kwadratowa, specjalna do brownie).
- Wstawiamy do rozgrzanego piekarnika i pieczemy 35 minut na środkowej przegrodzie piekarnika. Jeśli użyjecie małej tortownicy np. o średnicy 16-18cm automatycznie musicie wydłużyć czas pieczenia, bo ciasto stanie się wyższe (ja wtedy wydłużam czas pieczenia o 12-15 minut).
- Po upieczeniu uchylamy piekarnik i trzymamy jeszcze około 10 minut przy otwartych drzwiczkach.
Gotowe! Możemy podać na samo, z kawałkami czekolady, świeżymi owocami, bądź moim ukochanym solonym karmelem – tutaj przepis (klik)

Tarta z kremem cytrynowow-miętowym i jagodami

Są takie owoce, na które czekam cały rok. Poza truskawkami, malinami, wiśniami i czereśniami, ponad wszystko ubóstwiam leśne jagody! Możliwości ich wykorzystania jest mnóstwo. Można zjeść je z dodatkiem cukru, albo wykorzystać do przygotowania pierogów. Wspaniale smakują z makaronem.
Pamiętam, jak w dzieciństwie jeździłam rowerem do lasu z moją przyjaciółką i potrafiłyśmy zbierać jagody dniami i godzinami! Póki kanka się nie zapełniła, nie było mowy o powrocie do domu. Oj, zdecydowanie brakuje mi tamtych beztroskich chwil 😉
Dziś postanowiłam przygotować dla Was tartę, z lekko kwaskowatym kremem. Mega prostą i bajecznie piękną! Uwielbiam letnie wypieki, tak niewiele składników potrzeba, a tak wspaniały jest efekt finalny! Częstujcie się!
Tarta z kremem cyrtynowo-miętowym i świeżymi jagodami
Tarta: 180 g mąki pszennej, 100 g masła 82 % tłuszczu, 1 jajo, 1 łyżka cukru
Krem: 200 ml śmietany 30 % kremówki, 200 g serka mascarpone, skórka otarta z jednej cytryny, świeża mięta, 2 łyżki cukru drobnego
Przygotowanie:
- Składniki na tartę zagnieść. Włożyć do zamrażarki na 30 minut.
- Piekarnik rozgrzać do 190 stopni C (góra -dół).
- Blaszkę do tarty wyłożyć ciastem, pamiętając o rantach.
- Piec w rozgrzanym piekarniku przez 20 minut.
Krem:
W dużej misce ubić na sztywno śmietankę. Dodać cukier. Następnie dodać serek mascarpone. Ubijać na małych obrotach, aż wszystkie składniki się połączą i utworzą jednolitą masę. Dodać skórkę otartą z cytryny i posiekaną drobną miętę (około 5 większych listków).
Krem wyłożyć na ostudzony spód. Posypać jagodami i udekorować świeżą miętą. Proste, piękne i pyszne! 🙂

Sernik kokosowo-migdałowy

Uwielbiam serniki!
Ostatnio piekłam sernik z oreo, z malinami, a dziś zupełnie spontanicznie upiekłam sernik z kokosem i migdałami. Obłędny! Słodki, puszysty, idealny!
Pokombinowałam trochę w recepturze, no bo przecież nie byłabym sobą, gdybym czegoś nie zmieniła, nie urozmaiciła, nie przemieniła. I co? Opłaciło się! Jak zawsze zresztą 😉 Częstujcie się – na weekend słodycz, jak znalazł! 😉
Sernik kokosowo-migdałowy
Składniki:
- 4 jaja rozmiar L
- 1 szklanka cukru drobnego do wypieków
- 200 ml śmietany 36 %
- 1 kg twarogu półtłustego (zmielonego przynajmniej dwukrotnie, możecie użyć z wiaderka, ale uważajcie, żeby nie był zbyt rzadki!)
- 1 szklanka wiórków kokosowych
- 4 czubate łyżki mielonych migdałów
- 2 łyżki stołowe mąki ziemniaczanej
- 1 opakowanie cukru z mielonymi migdałami (opcjonalnie)
Dodatkowo: masło do wysmarowania blaszki i mąka do obsypania blaszki
Przygotowanie:
- Piekarnik nagrzać do 180 stopni C (pieczenie góra-dół).
- Żółtka oddzielić od białek. Żółtka wrzucić do dużej miski, ubijać i dodawać powoli cukier. Ubijać, aż cały cukier wraz z żółtkami stworzy jednolitą, gładką masę.
- Dodawać po łyżce twaróg, cały czas ubijając masę.
- Dodać śmietanę, mąkę ziemniaczaną.
- Dodać wiórki kokosa, mielone migdały i opcjonalnie cukier z dodatkiem mielonych migdałów. Cały czas ubijać mikserem.
- I uwaga! Na koniec dodajemy nieubite białka! Białka będziemy ubijać razem z masą około 6 minut.
- Całą masę przelewamy do wysmarowanej masłem i obsypanej mąką foremki, po czym wkładamy do uprzednio nagrzanego piekarnika.
- Pieczemy 1 godzinę 20 minut w 180 stopniach (góra-dół).
- Studzimy przy uchylonych drzwiach piekarnika – o ile to możliwe. Ja uwielbiam ukroić sobie ciepły kawałek sernika. Pycha! 🙂 SMACZNEGO!






Wielkanocny mazurek cytrynowy

Wielkanoc od zawsze kojarzy mi się z mazurkiem. Słodkim, maślanym, aromatycznym, kruchym niczym herbatniki. Prym wiodą mazurki kajmakowe z bakaliami, ale w tym roku postanowiłam wypróbować mazurka z kremem cytrynowym. Dlaczego? Bo lubię przełamywać słodycz kwaśnym smakiem. To idealne połączenie, które ubóstwiam.
Częstujcie się zatem i podzielcie się swoimi pomysłami na mazurka w komentarzach. Chętnie się zainspiruję 😉
Kruchy spód do mazurka:
- 200 g maki pszennej
- 100 g masła
- 4 łyżki wody
- 1 czubata łyżka cukru (może być zwykły wymieszany z waniliowym)
Wszystko zagnieść razem, po czym schłodzić przez 30 minut w lodówce. Piekarnik rozgrzać do 180 stopni C piekarniku. Ciasto wyłożyć na blaszkę i piec przez 12-15 minut, w zależności od grubości ciasta. Powinno być lekko rumiane.
Masa cytrynowa:
- sok z 2 dużych cytryn (plus skórka otarta z cytryn)
- 3 jajka rozmiar M
- 100 g cukru pudru
- 80 g masła
Do garnuszka nalewamy wodę i doprowadzamy do wrzenia. Powstanie kąpiel wodna. Na garnuszek wstawiamy miseczkę, która wytrzyma wysoką temperaturę. Do miski wrzucamy masło, jaja, sok i skórkę z cytryn oraz cukier puder. Podgrzewamy, aż masa zacznie gęstnieć. Woda w garnuszku powinna być gorąca, ale nie wrzeć. Gotujemy około 15-20 minut. Gotową masę studzimy, po czym wylewamy na upieczony, zimny spód mazurka. Dekorujemy, jak lubimy. U mnie: skórka z cytryny, owoce granatu, rozmaryn, mięta.


Kruche mini tarty z kremem z owoców leśnych i świeżymi owocami

Uwielbiam kruche ciasto. Można przygotować je w wersji na słodko i na słono. Na słodko najczęściej służy jako spód do szarlotki czy moich ulubionych tart. Na słono można przygotować je ze szpinakiem, z warzywami, z sosem pomidorowym czy ze świeżymi ziołami i serami. “Kętrzyński” stworzył rewelacyjną mieszankę do wypieku kruchego ciasta na słodko, która w bardzo prosty sposób ułatwi Wam pracę. Wystarczy dodać żółtka, masło i śmietanę. Zagnieść i upiec! A później dowolnie dekorować 🙂 Ja dziś przygotowałam dla Was mini tarty, bo uwielbiam małe słodkości! Prawda, że wyglądają zjawiskowo? 😉
Kruche mini tarty z kremem z owoców leśnych i świeżymi owocami
Ciasto:
1 opakowanie ciasta kruchego Kętrzyński (więcej informacji tutaj: https://ketrzynski.pl/kruche-ciasto/
- 2 żółtka
- 150 g masła
- 1 łyżka kwaśnej śmietany
Krem:
- 200 ml śmietanki 30 %
- 250 g serca mascarpone
- 200 g mrożonych owoców leśnych
- 2 łyżki cukru pudru
Dodatkowo: świeże maliny, borówki, owoc granatu, świeża mięta, mąka kukurydziana do wysypania foremek
Przygotowanie – ciasto:
- Do gotowej mieszanki dodać 2 żółtka, 150 g masła, łyżkę gęstej śmietany. Całość dokładnie zagnieść, podzielić na dwie części i włożyć na 30 minut do zamrażalnika.
- Mini foremki do tarty wysmarować masłem i obsypać mąką kukurydzianą.
- Schłodzonym ciastem wylepić foremki.
- Piec w nagrzanym do 180 stopni C piekarniku przez 25-30 minut (na rumiano). Z podanych proporcji otrzymamy 10 spodów o średnicy około 10 cm.
- Na wystudzone tartaletki wyłożyć krem.
Przygotowanie – krem:
- 200 g mrożonych owoców leśnych wrzucić na gorącą patelnię, aż puszczą sok. Ostudzić, przetrzeć przez sito. Pestki odrzucić, a sok przelać do wysokiego naczynia.
- Mikserem ubić na sztywno mocno schłodzoną śmietanę 30 %. Dodać dwie łyżki cukru pudru. Następnie dodawać po jednej łyżce serek mascarpone. Na koniec dolać sok z owoców leśnych. Dokładnie wymieszać całość. Przygotowany krem przełożyć do rękawa cukierniczego i schłodzić mocno w lodówce.
Przed podaniem krem wycisnąć z rękawa cukierniczego na tartaletki, udekorować świeżymi malinami, borówkami, pestkami granatu i świeżą miętą.

Kakaowe mini Pavlove z puree z mango, granatem i porzeczką

Walentynki to nie jest dla mnie jakieś szczególne święto, ale zgodzę się, że każda chwila jest odpowiednia, by okazać sobie miłość. Moje małe Pavlove są właśnie z miłości. Do pieczenia, do gotowania, do Was, że zaglądacie tu i czytacie. To mój pierwszy raz, kiedy dodałam do bezików kakao, bo chciałam, żeby coś się z nimi zadziało. Najbardziej lubię wykładać ubitą bezę na papier do pieczenia. Jest tak wspaniale klejąca, błyszcząca, a ja mogę ją dowolnie formować. Uwielbiam te nieregularne kształty, dzięki temu każda jest inna, prawie jak kobieta, prawda? 😉 Kakaowe bezy to mój debiut. Przyznam, że dobrze łączą się z puree z mango, kwaśnymi kuleczkami granatu i jeszcze bardziej kwaśną czerwoną porzeczką. Lekka jak piórko beza, kwaśne dodatki, bez ciężkiego kremu. Idealna na dopełnienie wspólnego obiadu, albo kolacji. Specjalnie dla Was!
I tak pięknie te mini Pavlove rozświetlają dzisiejszy ponury dzień… 😉
Kakaowe mini Pavlove z puree z mango, granatem i czerwoną porzeczką
Składniki na 6 mini Pavlovych
Mini Pavlova:
- 3 białka jaj rozmiar L
- 180 g cukru białego kryształu (najlepiej drobnego)
- szczypta soli
- 1 łyżeczka octu z białego wina 6%
- 1 płaska łyżeczka mąki kukurydzianej
- 3 płaskie łyżki stołowe kakao
Dodatkowo:
- 200 ml puree z mango (ja użyłam z puszki)
- 1/2 owocu granatu (owoce)
- czerwone porzeczki (możecie użyć oczywiście innych owoców zamiennie)
- cukier puder do posypania
Przygotowanie bezy:
- Piekarnik nagrzewamy do 100 stopni C.
- Do dużej miski wrzucamy białka, dodajemy szczyptę soli i ubijamy pianę, aż będzie sztywna.
- Zaczynamy dodawać cukier do białek – 1 łyżka – 2 minuty kręcenia miksera. Powtarzać czynność, aż skończy się cukier. Dodajemy kakao, ocet i mąkę. Delikatnie mieszamy do połączenia składników.
- Na papierze do pieczenia uformować bezy w odstępach, żeby się nie dotykały. Moje Pavlovy mają około 10 cm średnicy.
- Włożyć do piekarnika i piec w 100 stopniach C przez 1 godzinę i 30 minut na termoobiegu.
- Po upieczeniu bezy zostawić w piekarniku, aż piekarnik całkiem ostygnie. Wtedy będą ładnie wysuszone z zewnątrz, a w środku miękkie, lekko chrupiące

Dekoracja:
Tuż przed podaniem polać obficie puree z mango, porozrzucać owoce granatu, porzeczki i posypać cukrem pudrem. Prawda, że piękne? 🙂




Mocno czekoladowe brownie z malinami
Świeże maliny doskonale łącza się z czekoladą. Zapieczone w cieście, z którego czekolada wręcz wypływa, tworzą doskonałą pełnię smaku!
Stąd też jako sajkofanka gorzkiej czekolady dzielę się z Wami przepisem na brownie, które jest baaaardzo mocno czekoladowe i na pewno zasmakuje Waszym najbliższym.
Mocno czekoladowe brownie z malinami
Receptura na tortownicę o średnicy 26 cm
Składniki:
- 200 g masła
- 280 g czekolady gorzkiej min. 60 % kakao
- szczypta soli
- 4 jaja rozmiar M
- 200 g cukru
- 110 g mąki
- świeże maliny
Przygotowanie:
- Rozgrzać piekarnik do 180 stopni C.
- W rondelku rozpuścić masło i czekoladę. Ostudzić.
- W misce ubić jaja z cukrem. Kiedy będą puszyste dodać po trochu mąki.
- Do gotowej masy dodać czekoladę z masłem (ostudzone).
- Wymieszać wszystko razem łyżką delikatnie.
- Ciasto wylać do formy wyłożonej papierem do pieczenia. Na wierzch powtykać maliny (dowolna ilość).
- Ciasto jest dosyć wysokie, zatem pieczemy je około 40 minut w 18 stopniach.
- Podajemy z rozpuszczoną czekoladą i malinami.
SMACZNEGO! 🙂