Święta spędziliśmy w domu. Jako, że w Poniedziałek Wielkanocny było już po żurku i jajach, został nam jeszcze tatar z łososia i awokado. I wtedy mój mąż wpadł na genialny pomysł, byśmy tym tatarem nadziali bułeczki drożdżowe. Pomyślałam, że to trochę szalony pomysł, ale później okazało się, że to był strzał w dziesiątkę, a bułeczki