Jesień od zawsze kojarzy mi się z szarlotką albo domowym kruchym ciastem zapiekanym z soczystymi, korzennymi śliwkami, skrytymi pod bezową chmurką. Od roku, a właściwie odkąd w domu pojawiły się dziewczynki, stałam się największą fanką szybkich i prostych deserów, stąd też w mojej kuchni w jesienne weekendy królują sezonowe owoce zapiekane pod chrupiąca kruszonką. To
jesień
Pałacowa chwila relaksu – słodka beza i jesienna aura
Jesień w tym roku jest dla mnie wyjątkowo złośliwa. Spytacie: dlaczego? Otóż już drugi raz w tym sezonie przechodzę porządne przeziębienie. Dopiero wraca mi głos, ale gardło dalej męczy chrypka. Szukam jednak pozytywnych iskierek, by poczuć się lepiej. I tak ostatnio na stronie internetowej https://www.greenmorning.pl – mojej wielkiej guru fotografii kulinarnej, Kingi Błaszczyk-Wójcickiej, zobaczyłam informację, że
Krem z dyni, kokosa i pomarańczy z dodatkiem granatu
Jednym jesień kojarzy się z zimnymi porankami, szybkimi zachodami słońca i chłodem. Dla innych jesień to cudowna pora roku pełna kolorowych liści, promieni słońca wkradających się ukradkiem przez okno, orzeźwiającym powiewem wiatru i specyficznym zapachem powietrza, które o tej porze pachnie jakoś inaczej, przyjemniej… Jesień to czas spacerów, po których trzeba się dobrze nasilić. Najlepiej
Pasta z pieczonej dyni, bakłażana i papryki – idealna do kanapek i mięs
Jesienne szarości zawsze rozjaśnia mi moje ulubione, sezonowe warzywo – ukochana pani dynia. Okrągła, pomarańczowa, dająca ogrom możliwości do popisu w kuchennych wariacjach. Dziś padło na pastę. Pyszną pastę, która idealnie sprawdzi się jako smarowidło na kanapki, ale też jako dodatek do pieczonych mięs, a nawet jako baza pod sos do makaronu. Możliwości jest tak
Jesienny chutney dyniowo-rokitnikowy
Lubię jesień zamykać do słoiczków, żeby nie było zbyt nudno zimą. Najlepiej, gdy słoiczki są w jasnych barwach.
Pikantna zupa krem z dyni
Skoro jesień nadeszła, pora na pikantny i rozgrzewający krem z dyni – zapraszam!
Carpaccio z dyni z serem Bursztyn
Wiosna zimą mile widziana
Wczoraj wróciłam do swojego rodzinnego domu w Orłowie. Postanowiłam, że zanim wpadnę w wir szalonych świątecznych przygotowań, wybiorę się na mały spacer do przydomowego ogródka, by złapać nieco oddechu i załadować akumulatory do działania.