‘Śniadanie na mieście”, czyli relacja z Restaurant Day w Olsztynie

21 maja, w sobotę, o godzinie 11. wraz z Karoliną i Kamą przygotowałyśmy “Śniadanie na mieście” w Playschool w Olsztynie. Dla jednych było to pierwsze, dla innych drugie śniadanie. Menu było urozmaicone, więc każdy znalazł coś dla siebie. Dziś chciałam się z Wami podzielić jedynie relacją zdjęciową, z krótkimi opisami. Mam nadzieję, że mój wpis

“Kasza? Lubię ją!” – relacja z finału konkursu Lubię Kaszę

„Kasza?Lubię ją!” To już wiecie, jeśli zaglądacie na mojego bloga. Zawsze znajdziecie ode mnie jakąś smaczną, niebanalną kompozycję na danie z kaszą w roli główniej. Na kasze sposobów jest milion – od słonych, po słodkie, od prostych po te całkiem odważne. A skoro do odważnych świat należy czasem warto zaryzykować 😉 Niedawno wzięłam udział w konkursie

Moja mała przygoda z Trzema Znakami Smaku

Tydzień temu odwiedziłam Poznań. Wszystko to za sprawą wygranej w konkursie “Blog ze Znakiem Smaku”, gdzie zdobyłam główną nagrodę za przepis na przystawkę – Tartę z serem korycińskim, siemieniem lnianym i botwinką. Gdyby nie wygrana w konkursie, zapewne do dziś nie wybrałabym się do tego pięknego miasta, z niepowtarzalną starówką i malowniczym Starym Rynkiem.

Wspomnienia z wiosennego spaceru

W święta, by uciec trochę od świątecznego stołu, udałam się z najbliższymi na spacer do lasu. Konkretnie wyruszyliśmy wzdłuż płynącej nieopodal rzeki Łyny. Słoneczne popołudnie spędzone w lesie potrafi porządnie naładować baterie. Świeże powietrze, dzikie rośliny i przyroda budząca się do życia… czy może być coś piękniejszego? Udało mi się zrobić kilka zdjęć, ale nawet

Niemożliwe staje się możliwe. Wizyta “U Fukiera”.

 „Dzień Dobry Pani Nataszo, jest nam niezmiernie miło poinformować Panią, że decyzją jury, której przewodniczącą była Pani Magda Gessler, zdobyła Pani w konkursie nagrodę – zaproszenie dla dwóch osób do restauracji “U Fukiera” w Warszawie.” Taką oto wiadomość otrzymałam na maila 8 kwietnia 2013 roku. Wszystko za sprawą konkursu, który znalazłam – jak to zwykle ja – przypadkiem