Jeśli znacie mnie już trochę, to wiecie, że mam słabość do dobrego jedzenia w słoiku – zwłaszcza, kiedy stoi za nim jakość, smak i fajna historia. I właśnie dlatego totalnie wpadłam po uszy w Mazurską Piwnicę. To marka z Giżycka, która robi świetne rzemieślnicze rzeczy: pasztety, smarowidła, bigos, pulpety i inne dobrocie, które pachną dzieciństwem,