Nim na stole pojawi się kasza gryczana, najpierw na polskich polach zakwitają różowe, bądź białe kwiaty. Jasne ziarna kaszy gryczanej niepalonej są bardziej wartościowe, aniżeli ziarna kaszy gryczanej palonej. A to za sprawą podgrzewania, podczas którego kasza traci część cennych dla naszego zdrowia witamin. Kasza gryczana w obu wariantach jest idealna dla osób na diecie bezglutenowej, gdyż nie ma w niej szkodliwych białek glutenowych. Dodatkowo działa odkwaszająco i syci na bardzo długo!
W połączeniu z burakiem, malinami i serem pleśniowym, z dodatkiem prażonych ziaren i obsypana świeżymi ziołami dostarczy Wam mnóstwa energii! Tak przygotowaną sałatką na pewno zaskoczycie swoich najbliższych, a i w Waszym menu na pewno zagości na dłużej! 😉
Sałatka z kaszą gryczaną niepaloną, buraczkami, malinami i serem z niebieską pleśnią
– 2 średnie buraki ćwikłowe
– 1 łyżka octu balsamicznego
– 1 łyżka miodu lipowego
– 200 g świeżych (bądź mrożonychP) malin
– 100 g kaszy gryczanej niepalonej
– 80 g sera z niebieską pleśnią
– świeżo siekana mięta
– świeżo siekana kolendra
– sok z połowy pomarańczy
– sok z połowy limonki
– świeżo mielony pieprz
– sól
– ½ łyżeczki cynamonu mielonego
– ½ łyżeczki kardamonu mielonego
– 2 łyżki ziaren słonecznika (uprażonego na suchej patelni na rumiano)
Kaszę gryczaną gotujemy w lekko posolonej wodzie, aż będzie „na ząb”.
Ziarna słonecznika prażymy na suchej patelni na rumiano.
Buraki dokładnie myjemy, pieczemy w łupinach do miękkości. Studzimy, obieramy ze skórki, kroimy w równą kostkę. Przekładamy do miseczki. Na patelnię wylewamy wyciśnięty sok z pomarańczy i limonki, ocet balsamiczny i miód. Dorzucamy pokrojone buraczki i świeże maliny. Doprawiamy cynamonem i kardamonem. Smażymy na małym ogniu przez 3 minuty.
Ugotowaną, przepłukaną kaszę gryczaną łączymy z lekko ostudzonymi buraczkami oraz malinami. Doprawiamy pieprzem i solą. Ser z niebieską pleśnią kroimy w kosteczkę, po czym dorzucamy do kaszy. Posypujemy wszystko obficie świeżo siekaną miętą i kolendrą. Dodajemy prażone ziarna słonecznika. Wszystko dokładnie mieszamy, po czym na wierzchu posypujemy resztą świeżych ziół i skrapiamy olejem rzepakowym.
SMACZNEGO! 🙂
Przepis powstał w ramach kampanii “Lubię kaszę” sfinansowanej ze środków Funduszu Promocji Ziarna Zbóż i Przetworów Zbożowych