Do przygotowania swojego pierwszego w życiu zakwasu zabierałam się dosyć długo. Metodą prób i błędów doszłam jednak do wymarzonego celu i zrobiłam taki zakwas, który spełnił moje oczekiwania 😉 Idealnie kwaśny i intensywnie pachnący. Nie ukrywam, że sekret tkwi w dobrze dobranej mące i odpowiednich warunkach przechowywania. Ważne, żeby cały czas nasz zakwas pracował – miał ciepło, unikał przewiewów i spokojnie sobie dojrzewał. Zakwas przygotowany tradycyjną metodą nijak nie ma się do tego sklepowego. Zresztą przekonacie się sami, gdy zrobicie swój pierwszy zakwas i ugotujecie na nim tradycyjny polski żurek. Zachęcam Was do próbowania, zwłaszcza, że nic tak nie rozgrzewa i syci w ten zimowy czas, jak talerz porządnej porcji zupy.
Domowy zakwas:
Przygotujemy go bardzo szybko – potrzebujemy do tego:
– szklanka mąki żytniej razowej
– 1 litr przegotowanej wody
– liść laurowy
– 3 ziarenka ziela angielskiego
– 2 ząbki czosnku
Do słoika nalewamy wodę, do której dosypujemy mąkę, nie zapominając o mieszaniu. Dodajemy liść, ziele angielskie, czosnek. Możemy dodać skórkę chleba razowego, ale musimy być pewni, że jest to prawdziwy razowy chleb. Przykrywamy gazą i odstawiamy w ciepłe miejsce – bez przeciągów, najlepiej blisko grzejniczka, skoro taka zima 🙂 Po dwóch dniach zaczyn powinien już zacząć pracować. Możemy go zatem wymieszać i odstawić ponownie w ciepłe miejsce. Czynność tę powtarzamy codziennie, pamiętając, by łyżka była czysta i sucha. Ja używam do tego drewnianej łyżki. Zakwas powinien być dobry po 5 dniach. Ja lubię nieco bardziej zakwaszony i trzymam go w cieple cały tydzień 😉
Gdy Nasz zakwas się ustoi możemy przejść do sedna sprawy, czyli gotowania żurku. Do tego potrzebować będziemy:
– 1,5 l wody
– 0,5 l domowego zakwasu
– pęczek włoszczyzny (pół selera, pół pora, dwie pietruszki, cztery marchewki)
– 2 listki laurowe
– ziele angielskie – 4 ziarenka
– 3 pętka surowej białej kiełbasy
– 6 jaj ugotowanych na twardo
– majeranek, pieprz, sól
– łyżeczka suszonego cząbru
– chrzan
– 2 łyżki gęstej 18% śmietany
Warzywa myjemy, obieramy, po czym płuczemy, a następnie kroimy w kosteczkę. Zalewamy wodą, wrzucamy listek i ziele i gotujemy do miękkości. Kiedy warzywa będą już miękkie dolewamy zakwas – pół litra- i zagotowujemy. Nie przesadzajmy z zakwasem, gdyż żurek dopiero po pewnym czasie zacznie gęstnieć. Chochlą przelewamy nieco żurku do miseczki, dodajemy dwie łyżki śmietany i łączymy razem mieszając, aż pozbędziemy się grudek, po czym dolewamy powoli z powrotem do garnka (Dzięki temu śmietana na pewno się nie zważy). Przyprawiamy solą, pieprzem, majerankiem i wrzucamy kiełbaskę. Wszystko razem chwilę gotujemy, po czym podajemy z ugotowanym na twardo jajem i chrzanem.
Smacznego!
ale mi ochoty na taką zupkę narobiłaś! 😉