Koń na biegunach – miejsce, które galopem podbiło moje serce

Uwielbiam odkrywać nowe miejsca. I choć zazwyczaj zabieram Was w kulinarne podróże, dziś zabieram Was nieco dalej – do Glaznot, malutkiej miejscowości z ogromnym sercem. Tam, na uboczu, wśród zieleni i czułości do zwierząt, działa stajnia o uroczej nazwie Koń na biegunach.I choć brzmi bajkowo, to dzieje się tu magia zupełnie prawdziwa.

Dla moich dzieci to był prawdziwy raj. Mogły czesać kucyki, przytulać konie, przyglądać się, jak się je siodła i dlaczego kaski są ważne. To były chwile pełne czułości i dziecięcego zachwytu – a widok ich uśmiechów był dla mnie absolutnym hitem. Mnie zaś urzekła wycieczka na pastwisko i widok dziko galopujących koni – coś wspaniałego!

Za wszystkim stoi cudowna pani Monika – pasjonatka, pełna ciepła i zrozumienia dla zwierząt. Konie są tu zadbane, a atmosfera naturalna i niezwykle przyjazna. Można tu oddychać, spacerować, rozmawiać i choć na chwilę zatrzymać czas. Można też poleżeć na trawie i popatrzeć w niebo!

Zupełnie przypadkiem, rozmawiając z właścicielką dowiedziałam się, że już w najbliższy weekend odbędzie się tu wyjątkowa Noc Kupały – tradycyjne święto ognia, wody, magii i miłości. Z pleceniem wianków, wieczorną muzyką, konnym pokazem, pokazem ognia i tańcem przy ognisku, ze słowiańskimi rytuałami. W rytmie bębnów i starodawnych pieśni będzie można dać się ponieść radosnej celebracji życia!

Zobaczcie na filmiku, jak fantastycznie było rok temu: https://fb.watch/Ag3b1TX99h – więcej też w wydarzeniu: https://www.facebook.com/events/967558952239184

Więcej zdjęć, historii i aktualnych wydarzeń znajdziecie na Facebooku:

Stajnia Koń na biegunach – oficjalny fanpage  

Możecie też poczuć klimat miejsca na Instagramie:

@kon_nabiegunach  

Ten wpis nie jest sponsorowany, piszę o wszystkim prosto z serca. Od lat promuję regionalne, prawdziwe, pełne duszy miejsca. Koń na biegunach to jedna z takich perełek: łagodne i naturalne, jak letni wiatr, który przynosi zapach łąk i rżenie koni.

Przyjedźcie posłuchać ciszy.

Wypatrujcie koni.

I dajcie się porwać na chwilę w miejsce, które naprawdę zostaje w sercu.

Z miłością (i trochę z tęsknotą za dzieciństwem), Wasza Sajko N.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *