„Kasza?Lubię ją!”
To już wiecie, jeśli zaglądacie na mojego bloga. Zawsze znajdziecie ode mnie jakąś smaczną, niebanalną kompozycję na danie z kaszą w roli główniej. Na kasze sposobów jest milion – od słonych, po słodkie, od prostych po te całkiem odważne. A skoro do odważnych świat należy czasem warto zaryzykować 😉
Niedawno wzięłam udział w konkursie “Kasza?Lubię ją!” w ramach kampanii “Lubię kaszę – kasza na stół, na zdrowie, na co dzień”. Zgłosiłam swój przepis na kaszę jęczmienną w ciemnym piwie z dodatkiem regionalnej kiełbasy i świeżych ziół. Zacne jury zakwalifikowało mój przepis i tak trafiłam do finałowej dziesiątki szczęśliwców 😉
Na drugi etap udałam się 10 czerwca do Warszawy, gdzie pod okiem Szefa Kuchni Andrzeja Polana miałam okazję przygotować wraz z pozostałymi finalistami dania z kaszą w roli głównej.
Zadanie finałowe było nie lada wyzwaniem! Polegało na przygotowaniu kaszotta z kaszy jęczmiennej z dodatkiem tajemniczego składnika głównego. Każdy z nas losował składnik, na bazie którego tworzył następnie swoje kaszotto. Mi przyszło zmierzyć się z kapustą kiszoną. To było prawdziwe wyzwanie!
W ciągu godziny każdy z nas stworzył niezwykle aromatyczne, niebanalne i prawdziwie inspirujące kombinacje kaszowe 😉
Każde kaszotto smakowało inaczej, jednak najlepsze okazały się kaszotta z botwinką, ze szpinakiem i szczawiem oraz z grzybami. Te wspaniałe kompozycje sporządziły super dziewczyny z zaprzyjaźnionych blogów, zajrzyjcie do nich koniecznie po inspiracje 😉
Gdy emocje już opadły przygotowaliśmy pyszny mus z kaszy manny, białej czekolady i truskawek z miętą, skąpanych w syropie z kwiatów z czarnego bzu. Uwielbiam takie zdrowe desery, a z kaszą prawdziwa rewelacja! Musicie odtworzyć u siebie w domu, przepis tu:
http://www.lubiekasze.pl/blog/szkola-gotowania-kaszy-z-andrzejem-polanem/mus-z-kaszy-manny-z-biala-czekolada-i-truskawkami
Wiadomo, że podczas gotowania zostaje zawsze dużo produktów, które mogłyby z powodzeniem nadać się do sporządzenia pożywnego posiłku. Tak też było i u nas! Razem z Szefem Andrzejem Polanem wyczarowaliśmy prawdziwą ucztę warzywną. Zapiekany kalafior, fasolka szparagowa, ogórek gruntowy, zioła, pomidor, kapusta, botwinka, a wszystko skąpane w dresingu z botwinki i syropu z kwiatów czarnego bzu. Pychotka!
Wszystkie warzywa fantastycznie chrupały, a razem z nimi chrupał popcorn z kaszy gryczanej, fenomenalny, robiliście kiedyś? Ja pierwszy raz, ale zagości na pewno w moim menu na dłużej. W weekend przygotuję coś z popcornem to i wy spróbujecie u siebie w domu.
Wszystko co dobre, szybko się kończy, a powinno trwać o wiele dłużej! Na pamiątkę pozostały mi kolorowe zdjęcia, niezwykłe wspomnienia, cenne rady i wskazówki od szefa Andrzeja Polana, wspaniałego człowieka, o stoickim spokoju i z uśmiechem na twarzy mieszającego w garach, który zainspirował mnie do kolejnych zmagań kulinarnych. Do domu zabrałam śliczny fartuszek, a grono znajomych poszerzyło się o wspaniałe osobowości, które podobnie jak ja dzielą się z innymi swoją pasją do gotowania, ciekawie o tym piszą, opowiadają i smacznie gotują!
Zajrzyjcie na ich blogi:
www.appetiteforlife.blog.pl
www.planeta-smaku.blogspot.com
www.azgotuj.blogspot.com
www.smakiwyobrazni.wordpress.com
www.zawsze-glodna.blogspot.com
www.vege-kika.blogspot.com
www.blogotowanie.blox.pl
Ambasadorom dziękuję za wyróżnienie, wspaniałą nagrodę i możliwość poznania oraz gotowania z jednym z moich ulubionych szefów kuchni, Panem Andrzejem Polanem. Pozostałym uczestnikom dziękuję za wspólną zabawę i dobrze spożytkowany czas!
Do następnego razu! A dla Was mała porcja wspomnień z wydarzenia 😉
Pozdrawiam, N.