Śmiem przypuszczać, iż nie bez powodu na opakowaniu chrupiących wafli widnieje napis GOOD FOOD (są nawet bardziej niż GOOD ;). Testerem zostałam pierwszy raz. Miłe uczucie, gdy otwierasz drzwi, a kurier wręcza ci cały karton ulubionych wafli!
W głowie automatycznie zapala się lampka i świta pierwsza myśl: ‘Z czym je teraz podam? Z czym będą najlepsze?”. No cóż, jestem tylko człowiekiem, a co za tym idzie najpierw moje oczy spoglądają na jedzenie, później odzywają się moje kubki smakowe, a dopiero potem rozum. Inaczej rzecz ujmując, kiedy tylko otworzyłam karton bezkarnie zabrałam się za pałaszowanie pierwszej paczki!
Wybór padł na tego oto bohatera:
1. WAFLE EXTRA CIENKIE – SOLONE KUKURYDZIANE
Bardzo spodobała mi się paczka w formie małego trójpaku. Super rzecz. Odcinam jedną paczkę i wrzucam do torebki. Pozostałe nie mają dostępu powietrza, dzięki czemu zachowują swoją świeżość, chrupkość i czekają na swoją kolej. Mała paczka idealnie sprawdzi się, gdy zacznę odczuwać mały głód, albo najdzie mnie ochota na “coś” do pochrupania. Sprawdziłam je również jako zamiennik kalorycznego popcornu, który serwowany jest w kinach. Smak podobny, ale wafle dużo korzystniej wpłyną na moją urodę, w końcu jeden wafel to zaledwie 19 kcal!
W składzie znajdziemy: kukurydzę pełnoziarnistą (51%), grys kukurydziany i sól morską (0,75%).
Podoba mi się, że producent pisze o walorach spożywania jego wafli. Informuje nas o tym, iż wafle są niskotłuszczowe, bezglutenowe, o niskiej zawartości węglowodanów prostych (czyli tych złych ;), a wysokiej zawartości błonnika (7,2%!). Pychotka!
Na druga turę zostawiłam
Odwracam opakowanie, by zajrzeć na etykietę i od razu zadowala mnie fakt, że wafel ryżowy jest 100% waflem ryżowym z pełnoziarnistego ryżu brązowego! Bez zbędnych dodatków, ulepszaczy, polepszaczy etc.
Tutaj także producent nie oszczędza informacji o walorach zakupionego przez nas towaru. Wafle charakteryzuje to, iż są pełnoziarniste i niskotłuszczowe, mają małą zawartość węglowodanów prostych, nie zawierają glutenu, produkowane są z najwyższej jakości ryż brązowego, są źródłem błonnika (3,8%, zatem mniej niż w waflach kukurydzianych, ale również bardzo dużo). W obu przypadkach zachwyciła mnie prostota i funkcjonalność stworzonego przez producenta produktu. Nie ukrywam, iż cieszę się niezmiernie, że nareszcie powstały wafle ekstra cienkie, o zaledwie 6mm grubości, które przyjemnie chrupią i doskonale nadają się na przekąskę, do śniadania, na podwieczorek, czy lekką kolację. Urozmaicą każde danie czy też staną się idealną podstawą do stworzenia super smacznej imprezowej przekąski.
Jedno jest pewne – do mojego codziennego menu wkradną się zapewne na dobre!
Wierzcie lub nie, ale chrupanie naprawdę uzależnia! Chętnie spróbowałabym również innych wariantów wafli ryżowych, a jest ich cała pyszna gama – sami zresztą zobaczcie na stronie GOOD FOOD 🙂
A żeby nie być gołosłownym oto moje dzisiejsze zdrowe i lekkie śniadanie na EXTRA CIENKICH WAFLACH GOOD FOOD. Smacznego! 🙂
Jedno jest pewne – do mojego codziennego menu wkradną się zapewne na dobre!
Wierzcie lub nie, ale chrupanie naprawdę uzależnia! Chętnie spróbowałabym również innych wariantów wafli ryżowych, a jest ich cała pyszna gama – sami zresztą zobaczcie na stronie GOOD FOOD 🙂
A żeby nie być gołosłownym oto moje dzisiejsze zdrowe i lekkie śniadanie na EXTRA CIENKICH WAFLACH GOOD FOOD. Smacznego! 🙂
Uwielbiam te chrupiące wafelki. Ratują życie w momencie głodu i świetnie zastępują pieczywo. Twoje propozycje podania są bardzo ciekawe 😉
Zdecydowanie ratują! Cieszę się, że podobają Ci się moje kompozycje 😉 Lubi proste, szybki i zdrowe połączenia – pozdrawiam! 🙂
jestem takim łakomczuchem że najlepsze wafle ryżowe to te z czekoladą jak dla mnie 😉 fajny pomysł z tym trójpakiem – nie lubię takich zawilgoconych są ohydne!