Już za miesiąc, jak wszystko dobrze pójdzie, będę wreszcie Panią Inżynier Gastronomii Sztuki Kulinarnej 🙂
Pisanie pracy to zajęcie bardzo pracochłonne, dodatkowo praca popołudniami i w weekendy sprawiły, iż troszkę zaniedbałam się w prowadzeniu bloga. Tak bardzo trudno połączyć wszystko…
Jednak nie poddaję się w boju i już wkrótce zasypię Was masą moich nowych kombinacji smakowych (tak dużo narodziło się już ich w mojej głowie!) oraz recenzjami z ciekawych miejsc, które ostatnio odwiedziłam.
Tymczasem skoro właśnie u mnie tak intensywnie naukowo czas, muszę się zdrowo odżywiać. Zapraszam zatem na polędwiczkę wieprzową z czerwoną cebulką, która pod wpływem temperatury i kwaśnego środowiska jeszcze piękniej wyróżnia się na talerzu swym amarantowym odcieniem!
Polędwiczka wieprzowa z cebulką
– 2 duże polędwiczki wieprzowe
– 5 czerwonych cebulek (najlepiej szalotek)
– łyżka masła klarowanego do smażenia
Marynata:
– 2 ząbki czosnku pokrojone na plasterki
– kilka gałązek świeżego rozmarynu
– 2 liście laurowe rozkruszone
– 4 gałązki świeżego oregano posiekanego
– 200 ml soku z jabłek
– 100ml oleju rzepakowego lub rydzowego
– 100ml czerwonego wina półsłodkiego
– 1/3 łyżeczki mielonego pieprzu cayenne
– świeżo mielony pieprz
– szczypta soli
Mięso oczyszczamy z błon, po czym wrzucamy na noc do marynaty.