Wkrótce walentynki.
Osobiście lubię to święto wyłącznie dlatego, iż zazwyczaj w tym dniu można zrobić ze swoją drugą połówką coś naprawdę fajnego, innego, znaleźć czas, by pobyć wspólnie nieco dłużej niż zwykle… Nie preferuję, a wręcz drażni mnie kupowanie tandetnych upominków, które masowo zalegają na półka w naszych sklepach. Potem stanowią one tylko niepotrzebny problem, bo przecież głupio wyrzucić coś, co dostaliśmy od ukochanej osoby, a teraz nijak nie przydaje się to w codziennym życiu. Dlatego pragnę Was zachęcić, abyście w tym dniu zrobili razem coś naprawdę szalonego, nadzwyczajnego. Może pójdziecie we dwoje do restauracji, bądź po prostu posiedzicie razem w domu, przy ulubionej muzyce i smacznej kolacji, której będzie towarzyszyła lampka wytrawnego wina. Zapewniam Was, że na pewno poczujcie się bardzo wyjątkowo 🙂
Ja uwielbiam wspólne kolacje, a jeszcze bardziej wspólne jej przygotowywanie. Dlatego zawsze wybieram sprawdzone sposoby i przyrządzam coś, co mój mężczyzna lubi najbardziej, i co w znaczący sposób poprawia mu humor. Drogie Panie – może też skusicie się i uraczycie swych lubych solidną porcją soczystego steka? Po takiej kolacji Wasi mężczyźni na pewno zadbają o najsłodszy na świecie deser. A może zamienicie się rolami i tym razem Panowie założą fartuszki? Inwencję twórczą pozostawiam Wam moi drodzy czytelnicy 🙂 Wszystkiego najsmaczniejszego!
Steki z rostbefu
– 2 kawałki rostbefu wołowego (każdy o masie 200g)
– oliwa z oliwek
– świeżo mielony pieprz
– sól
– kiść pomidorków koktajlowych
– pół szklanki wytrawnego wina czerwonego
Na patelni rozgrzej oliwę. Na gorący tłuszcz wyłóż steka i smaż 3 minuty. Po tym czasie przełóż go delikatnie na drugą stronę i smaż kolejne 3 minuty. Po tym czasie zdejmij z patelni i odłóż na chwilę, by soki wewnątrz mięsa równomiernie się rozeszły. Na tłuszczu, który pozostał ze smażenia połóż kiść pomidorów koktajlowych i przesmaż, aż skórka lekko popęka, a pomidorki delikatnie zmiękną. Przygotuj sos: czerwone wino zredukuj na ogniu, by nabrało nieco gęstszej konsystencji. Podaj gotowe na talerz.
A może surowy jej podać. Po co się męczyć te 6 minut.