Tydzień temu na uczelni Koło Naukowe Sztuki Kulinarnej, do którego należę, zorganizowało wieczór chiński. Pojawił się na nim Szef Kuchni, który przez ostatni rok pracował w Chinach, gdzie odkrywał tajniki tamtejszej kuchni. Żeby umilić nieco ten wieczór dla wszystkich, którzy pojawili się na spotkaniu, razem z moja koleżanką Pauliną, upiekłyśmy kruche ciasteczka z wróżbą, które idealnie pasowały do chińskiej herbatki jaśminowej.
Uznałam, że skoro za tydzień Andrzejki, może wypróbujecie mój przepis i przygotujecie te malutkie, kruche półksiężyce, które podarujecie swoim najbliższym 😉
Bardzo dobrze pamiętam andrzejkowe listopadowe wieczory, jakie spędzałam jako nastolatka. Spotykałyśmy się z koleżankami i z wielkim przejęciem lałyśmy wosk, rzucałyśmy skórką z jabłek za siebie, układałyśmy karty, ciągnęłyśmy losy, a w nocy układałyśmy karteczki z imionami chłopców pod poduszkę. Pierwsza, którą wylosowało się rano miała przedstawić nam imię naszego przyszłego wybranka. Zastanawiam się teraz czy na mojej choć raz pojawiło się właściwe imię.. ?;)
Ach, wspaniałe to były czasy!
W tym roku może pokuszę się i poleję wosk. A tymczasem sypiemy mąkę do miski, dorzucamy resztę składników i lepimy ciasteczka!
Ciasteczka z wróżbą
Składniki
300 g mąki
100 g cukru pudru
3 jaja
łyżka oleju
łyżka wody
Mąkę przesiewamy do miski, wrzucamy jaja, cukier, olej i wodę, po czym zagniatamy. Ciasto powinno być gładkie, ale lekko klejące. Nam wyszło to tak:
Następnie ciasto rozwałkowujemy i wycinamy szklanką krążki. Na każdym krążku układamy wyciętą i złożona wróżbę, po czym zamykamy na pół i formujemy w półksiężyc.
Z całego ciasta wychodzi około 60 ciasteczek. Układamy je na dużej blaszce wysmarowanej olejem. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na 20 minut. Ciasteczka będą lekko rumiane i kruchutkie.
Teraz nie pozostaje nic innego, jak zaparzyć dobrą herbatkę, zaprosić znajomych i wspólnie zajadać ciasteczka, które kryją w sobie magiczne wróżby. Kto wie, może któraś się spełni 😉